|
Olga Rudnicka "Fartowny pech"
Posterunkowy Nadziany ma pecha. Po serii niefortunnych zdarzeń postanawia dobrowolnie przenieść się na niewielką placówkę, gdzie nikt go nie zna i może wszystko zacząć od nowa. Na miejscu spotyka kolegę ze szkoły policyjnej, Dzianego, który po wlepieniu mandatu żonie komendanta i pobiciu przez dwunastoletnią dziewczynkę dochodzi do wniosku, że praca w policji nie jest dla niego i zostaje prywatnym detektywem. Pomaga mu brat, Gianni, który właśnie wrócił do Polski i jest specjalistą od trudnych przypadków, a jego klientela jest dość specyficzna. Gianni pracuje bowiem dla bossów przestępczego półświatka. Pierwszym klientem Dzianego zostaje jeden z nich, niejaki Padlina, który dla odmiany zamiast płatnego zabójcy potrzebuje prywatnego detektywa, bo najpierw musi się dowiedzieć, kogo ma zabić. Nic jednak nie toczy się tak jak powinno. Dziany zostaje postrzelony przez Nadzianego w stopę, oczywiście przypadkiem; Gianni, mimo postanowienia że będzie uczciwym człowiekiem, musi przyjąć kolejne zlecenie, a Padlina wywołuje wojnę gangów, przekonany, że konkurencja zaatakowała jego człowieka.
Powieść Olgi Rudnickiej to lekki, humorystycznie napisany kryminał. W książce nic nie dzieje się bez przyczyny, wątki doskonale się uzupełniają. Autorka opisała nie tylko mafijne zlecenia, wojny gangów, trudne śledztwa, ale również inne tematy, np. propozycje matrymonialne.
Czytelnik szybko poznaje toczącą się akcję, która jest ciekawa i intrygująca. Warto zwrócić uwagę na kreację bohaterów, którzy są amatorami, pechowcami, a wszelkie spotykające ich niebezpieczeństwo spowodowane jest nieprzemyślanym działaniem, nieporozumieniem, pechem, złośliwością losu, niefartem lub też ich naiwnością.
|